RDOŚ wydała decyzję w sprawie ekranów

wpis w: EKRANY, PRAWO | 0

Rezerwy pod ekrany. Takie rozczarowujące rozwiązanie przewiduje długo oczekiwana decyzja Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w sprawie trasy S5.

Decyzja Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska, 8.09.2015
Decyzja Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska, 8.09.2015

Wielostronicowa odpowiedź na liczne wnioski mieszkańców, polityków, władz lokalnych i Stowarzyszenia „Integracja” zawiera szczegółowy opis lokalizacji, gdzie w późniejszych latach eksploatacji mogłyby być posadowione ekrany akustyczne.

Jak już wielokrotnie podkreślaliśmy w naszych analizach założenie możliwości dobudowania ekranów akustycznych nie dość, że będzie prawdopodobnie niemożliwe technicznie, to stawia pod znakiem zapytania kwestię rentowności takiej „inwestycji na raty”. Decyzja jest zatem kolejnym rozległym uzasadnieniem słuszności decyzji nieprzychylnej dla mieszkańców i przeczącej umowie społecznej z 2012 r.

Zwężenie korony nasypu spowoduje bowiem, że w przyszłości – nawet w przypadku stwierdzenia po realizacji inwestycji przekroczenia poziomu hałasu w otoczeniu – montaż ekranów akustycznych będzie niemożliwy ze względu na brak miejsca na nasypie. W takiej sytuacji późniejsza inwestycja, polegająca na montażu zabezpieczeń akustycznych, z pewnością będzie niosła za sobą o wiele większe nakłady finansowe, niż kwoty zaoszczędzone na etapie budowy całej trasy. Ponadto w późniejszym okresie nie będzie możliwe dofinansowanie inwestycji ze środków unijnych.

Będziemy jeszcze informować o kolejnych etapach postępowania w sprawie wydanej decyzji, której nie zostawimy ani bez komentarza ani odpowiednich działań.

Pełna wersja decyzji RDOŚ

Komentarz Stowarzyszenia „Integracja”:

 

Szanowni Sąsiedzi!
Postanowienie RDOŚ pokazuje po raz kolejny, że umowa społeczna została złamana. Cały proces zmian w zakresie usuwania ekranów pokazuje, że jest to wyłącznie szukanie oszczędności i przerzucanie kosztów i niedogodności na ludzi mieszkających wzdłuż realizowanej inwestycji drogowej. W sytuacji, kiedy oszczędności wynoszą zaledwie 1,5% wartości wykonywanych prac, czyli zmieszczą się w granicach błędu, a skutki społeczne będą bardzo wysokie, takie szukanie oszczędności jest nie tylko szkodliwe ale i nieracjonalne.Przypomnijmy, że zmiana jest wynikiem rozporządzenia Ministra Środowiska ws. dopuszczalnych poziomów hałasu – podniesiono dopuszczalne normy hałasu od zalecanych w oparciu o badania WHO, do maksymalnych dopuszczonych przez Unię Europejską. Podniesiono wyłącznie w inwestycjach prowadzonych przez Państwo – drogi oraz kolej pozostawiając je we wszystkich pozostałych przypadkach (inwestycje przemysłowe itd.).
Innymi słowy, tam gdzie inwestuje prywatny inwestor, państwo stoi na straży ochrony środowiska, przestaje, gdy chodzi o własne inwestycje. Szczególnie naganne jest również to, że robi się to z naruszeniem norm prawnych. Uchybiono podstawowej zasadzie, zgodnie z którą „prawo nie działa wstecz” (decyzja ZRID została wydana przed wejściem w życie zmian w normach hałasowych, zatem nie było konieczności jej zmieniania). Wprowadzane zmiany stoją w sprzeczności z zasadą trwałości decyzji administracyjnych i podważają podstawową zasadę zaufania społeczeństwa do państwa.
Dodatkowo wątpliwości budzi fakt, że nowa decyzja jest bardziej niekorzystna dla mieszkańców. Zgodnie z KPA organy administracji w postępowaniu odwoławczy nie mogą wydawać decyzji bardziej niekorzystnych w stosunku do pierwotnych rozstrzygnięć. Dyskusyjny jest również sam tryb działania, gdzie podczas postępowania odwoławczego próbuje się wprowadzić w projekcie zmiany w kwestiach, których nie dotyczy postępowanie odwoławcze.Wykonawcą tych działań są urzędy państwowe: GDDKiA, w tym przypadku również RDOŚ.

 

Jednak pierwotna i podstawowa odpowiedzialność spoczywa na władzach centralnych – Ministerstwie Infrastruktury, rządzie i rządzącej partii, w tym przypadku – PO. Podwyższenie normy hałasu, które wprost wywołało usunięcie ekranów, zapadło jak można się domyślać, w wyniku decyzji na najwyższych szczeblach władzy. Naszym zdaniem, jak dotąd, Państwo i wybrani prominentni przedstawiciele nie działali w tej sprawie jak dobry gospodarz:
Władza powinna działać w sposób przewidywalny, aby nie narażać ludzi na utratę dorobku życia, uszczerbek na zdrowiu etc w wyniku zmienianych „na kolanie decyzji”. Chodzi również o budowanie zaufania do władzy, jako podstawy nowoczesnego, efektywnego społeczeństwa.
Zmiana decyzji w zakresie ekranów (usunięcie) oprócz pogorszenia warunków życia, uderza również we wszystkich, którzy opierając się na obowiązującym prawie (z którego wynikało, że będą ekrany skutecznie chroniące przed hałasem) zdecydowali się zainwestować i wybudować, wyremontować, rozbudować swój dom w większości miejscowości wzdłuż drogi S5 w gminie Wisznia Mała. Nie jest naszym celem włączanie się w walkę polityczną, chcemy jednak przypomnieć rządzącym, że nasze – mieszkańców głosy w trakcie wyborów w oczywisty i istotny sposób uzależniene będą od zachowania władz i elit politycznych w tej sprawie! Tylko od ich decyzji zależy, w jaki sposób z tego skorzystają lub na tym stracą.

 

Nie znosi to oczywiście odpowiedzialności urzędników: naszym zdaniem, szukanie oszczędności odbywa się na każdym możliwym etapie niezależnie od legalności, chodzi o to, aby nie można było złapać urzędnika za rękę: Jak Państwo możecie zauważyć, RDOŚ zwiększył o połowę w stosunku do wniosku GDDKiA długość ekranów. Naszym zdaniem zrobił to, ponieważ w wyniku analiz i niezależnych badań hałasu, wykonanych na zlecenie gminy udało się wykazać, że prognozy GDDKiA zaniżają prognozy hałasu nawet przy obecnych podwyższonych normach. Dlatego w nawiązaniu do tego proponujemy, aby poszukać oszczędności nie na mieszkańcach, ale np. na remoncie dolnośląskiej siedziby GDDKiA – planowane 14 mln z dwukrotną nawiązką pokryje koszty ekranów. Zamiast remontu można by wybudować nie jak walczymy 8, a aż16 km ekranów!Poddawanie się nie ma sensu. Przede wszystkim będziemy kontynuowali działania na drodze administracyjnej oraz politycznej.

 

 

Najbliższe działania to:
– wystąpimy ponownie do Ministra z wnioskiem o oddalenie wniosku GDDKiA.

– spróbujemy spotkać się z Minister Wasiak sami, jak również za pośrednictwem posłów, będzie to również test Postawy Obywatelskiej tej formacji.
– w przypadku wydania niekorzystnej decyzji przez ministerstwo (na podstawie postanowienia RDOŚ) będziemy kontynuowali legalny tryb odwoławczy.
– jeśli taka będzie wola mieszkańców, zaplanujemy kolejne akty obywatelskiego nieposłuszeństwa.Chcieliśmy również zorganizować kolejne spotkanie mieszkańców. Chcemy wspólnie przedyskutować i uzyskać poparcie dla dalszych poczynań w zakresie ekranów przy S5.

 

Jako Stowarzyszenie jesteśmy silni siłą poparcia naszych sąsiadów i traktujemy to bardzo poważnie.

Zostaw Komentarz

You must be logged in to post a comment.